Strony

sobota, 29 marca 2014

Gościnnie ze Sllonecznikiem

Witajcie serdecznie.

Dzisiaj gościmy w naszych progach Asię, którą w sieci znamy jako Sllonecznik. Jej piękna kartka została wyróżniona w naszym lutowym wyzwaniu.
A zatem oddaję głos naszemu gościowi.

1. Opowiedz nam o sobie.

Nazywam się Asia. W blogowym świecie posługuję się nickiem Sllonecznik. Mieszkam 
w Białymstoku razem z mężem, synkiem i córeczką, która pojawiła się naszym życiu 
na początku marca  Od ponad półtorej roku prowadzę bloga: Feblik – ze słabości do kreatywności. Na Febliku najwięcej jest kartek, to jest zdecydowanie to co Slloneczniki lubią najbardziej!


2.      Jak to się stało, że wciągnął Ciebie scrapbooking?

Rękodzieło zawsze przewijało się przez moje życie. Haftowanie krzyżykowe, malowanie 
na szkle, lepienie z modeliny, rysowanie … Przygoda z papierem zaczęła się od przygotowania księgi gości i zaproszeń na własny ślub. Później zaczęły powstawać kartki, jednak dopiero w 2012 roku odkryłam całe bogactwo scrapbookingu i przepadłam na dobre. Zaczęły powstawać albumy, LO, pudełka eksplodujące no i w dalszym ciągu oczywiście kartki. Od jakiegoś czasu uczę się ponadto szycia maszynowego, które wykorzystuję również w swoich papierowych pracach. 


3.      Jak myślisz, jakie narzędzia są Ci najbardziej potrzebne, bez czego kompletnie byś sobie nie poradziła?


Pierwsze co mi przychodzi na myśl to gilotyna  Od niej zawsze zaczynam pracę. Jednak na pewno poradziłabym sobie bez niej. W końcu od czego są nożyczki lub nożyk ;) Nie obyłoby się natomiast na pewno bez kleju i papierów! Bardzo często używam też kosteczek dystansujących, a ostatnio stałam się nałogową użytkowniczką taśm washi .




 Chętnych poznania mnie bliżej zapraszam do siebie ( ----> klik), a resztę zachęcam do obejrzenia moich prac, które przygotowałam dla Digi-Scrap z wykorzystaniem wielkanocnego stempelka.
















Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za możliwość goszczenia w Digi-Scrap!




Asiu my dziękujemy za piękne inspiracje i za to, że zechciałaś podzielić się z naszymi czytelnikami.

1 komentarz: